W ocenie metropolity, zapis o przeciwdziałaniu "dyskryminacji ze względu na orientację seksualną" otwiera się worek z roszczeniami.
W ocenie arcybiskupa Głódzia w Polsce nikt nikogo nie dyskryminuje, za to hałaśliwa mniejszość manifestująca na ulicach miast oraz innych miejscach publicznych dyskryminuje większość, narusza harmonię społeczną. Według metropolity, projekt ustawy medialnej w obecnym kształcie jest również przejawem ulegania naciskom ze strony Unii Europejskiej.
"Nasz Dziennik"/IAR/kw/jędras