Indyjski wiceminister spraw zagranicznych Shankara Menon miał w trakcie swojej wizyty doprowadzić do ożywienia kontaktów indyjsko-nepalskich. Miało to być pierwsze spotkanie przedstawiciela rządu indyjskiego z nowym premierem Nepalu oraz ministrami nowo sformowanego rządu.
Do części spotkań jednak nie doszło. Kathmandu zostało bowiem sparaliżowane demonstracjami maoistów. Protestowali oni przeciw nowym władzom kraju oraz ingerowaniu Indii w wewnętrzne sprawy Nepalu. W trakcie starć z policją rannych zostało kilkadziesiąt osób. Maoiści, którzy utracili władzę kilka tygodni temu twierdzą, że Indie w obawie przed umocnieniem się w Nepalu wpływów chińskich, doprowadziły do upadku ich rządu. Maoistyczny lider "Prachanda" zapowiedział, iż ruch maoistyczny będzie walczył z obecnym gabinetem, który - jego zdaniem - pozostaje pod wpływem Indii. O wpływy w Nepalu rywalizują od lat zarówno Indie, jak i Chiny.