W komunikacie Nicolas Sarkozy podkreśla , że Aleksander Sołżenicyn "był jednym z największych sumień Rosji XX wieku". Zdaniem Sarkozy'ego, to właśnie Sołżenicyn "otworzył oczy świata na rzeczywistość systemu sowieckiego, nadając swoim osobistym przeżyciom wartość uniwersalną". Prezydent określił również zmarłego pisarza jako spadkobiercę Dostojewskiego.
W latach siedemdziesiątych ukazanie się we Francji "Archipelagu Gułag" spowodowało głęboki konflikt w szeregach lewicy. Niektórzy intelektualiści nie chcieli przyjąć do wiadomości zawartych w powieści faktów, dla innych książka ta była z kolei początkiem rozliczenia z ideologią komunistyczną.