Nie będzie śledztwa w sprawie wypadku Jana Mazocha na Wielkiej Krokwi - taką decyzję podjęła dziś zakopiańska prokuratura. Decyzję taką podjęto po analizie zebranych dowodów w tej sprawie. Chodzi m.in o zabezpieczone wydruki pomiaru prędkości wiatru w chwili zawodów jak i protokołu ze spotkania jury zawodów Pucharu Świata. Stanisław Staszel zastępca Prokuratora Rejonowego w Zakopanem powiedział Polskiemu Radiu Kraków, że prokuratura zdecydowała o umorzeniu dochodzenia w tej sprawie. Prokuratura uznała, że wypadek wpisuje się w ryzyko związane z wykonywaniem zawodu. Nie dopatrzyła się też uchybień w przygotowaniu skoczni i przeprowadzeniu zawodów ani też w leczeniu i transporcie Jana Mazocha do krakowskiej specjalistycznej kliniki. Zdaniem prokuratury podjęcie przez lekarzy decyzji o przewiezieniu rannego skoczka karetką było właściwe. Wbrew opiniom nie było możliwe zorganizowanie w szybkim czasie transportu czeskiego zawodnika śmigłowcem.
