Szef rządu powiedział dziennikarzom, że dostał je wczoraj i wszystkie zawiadomienia są w kasie pancernej. Wyjaśnił, że nie zdążył ich jeszcze przeczytać, bo ma mnóstwo innych zajęć. Nie potrafił powiedzieć, kiedy znajdzie czas na lekturę dokumentów od Macierewicza. Dodał, że dlatego tak bardzo chciał, aby Ludwik Dorn był jego realnym zastępcą, bo "po prostu się nie wyrabia".
Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz powiedział niedawno, że przekazał do prokuratury kilkanaście zawiadomień o przestępstwie obejmujących blisko 100 osób. Pytany, czy jest wśród nich któryś ze zwierzchników sił zbrojnych czyli Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski czy Lech Kaczyński, Macierewicz odpowiedział, że są i takie wypadki. Premier Kaczyński nie mógł potwierdzić tej informacji.