W wywiadzie dla tygodnika minister powtarza słowa, które już kilkakrotnie kierował w stronę Berlina. A mianowicie o tym, że to właśnie Niemcy powinny odgrywać wiodącą rolę w walce z kryzysem. Szef polskiej dyplomacji przypomina, że Berlin korzysta finansowo na Unii Europejskiej. Radosław Sikorski nazywa Niemcy największym udziałowcem we Wspólnocie, który w dobrych czasach dostaje największą dywidendę. Dlatego, zdaniem polskiego ministra, gdy pojawiają się problemy, to na Niemcach spoczywa odpowiedzialność wyprowadzenia interesu na prostą.
Minister Sikorski zastrzega jednak, że Niemcy nie mogą w Europie dominować. Zresztą, jego zdaniem, Niemcy same - nie są do tego zdolne. Dlatego potrzebują partnerów - m.in Polski. W wywiadzie dla gazety Radosław Sikorski odnosi się także do pomysłu bojkotu Euro 2012 na Ukrainie. Zdaniem polskiego ministra byłaby to przesadzona reakcja, która zaszkodziłaby zwykłym Ukraińcom.
IAR