W samym Berlinie w manifestacji wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Manifestanci przekonywali, że elektrownie jądrowe są zbyt niebezpieczne: "To stwarza zagrożenie dla przyszłych pokoleń. A przecież jest alternatywa dla energetyki jądrowej. Dlatego wychodzę na ulice, bo nie mogę słuchać tych kłamstw, że atom to czysta technologia. A co ze składowaniem atomowych odpadów, które zatruwają naszą przyszłość? Jak widać Czarnobyl nie wystarczył... Trzeba było kolejnej katastrofy... To jest sprawa polityczna, bo na elektrowniach atomowych można zarabiać dużo pieniędzy" - mówiły uczestniczki manifestacji.
Podobne manifestacje odbyły się w Hamburgu, Monachium i Kolonii.
IAR