Niemiecki minister spraw wewnętrznych sugeruje utworzenie w kraju rejestru niebezpiecznych neonazistów. To reakcja na wykrycie neonazistowskiego ugrupowania, któremu przypisuje się zabicie co najmniej 10 osób.
Minister Hans Peter Friedrich mówił w telewizji N24, że utworzenie listy powinno ułatwić ściganie prawicowych ekstremistów, dlatego zaproponuje władzom landów utworzenie wspólnego rejestru, w którym znajdą się informacje na temat tych osób, pochodzące zarówno od policji, jak i służb specjalnych. Minister dodał, że podobne rejestry funkcjonują już zresztą w innych obszarach. Chodzi m.in. o listę radykałów islamskich. Istnienie neonazistowskiej grupy terrorystycznej, której przez blisko 13 lat udawało się pozostać w ukryciu, wywołało lawinę pytań o działania niemieckich specsłużb. Minister sprawiedliwości Niemiec oceniła, że należałoby zastanowić się nad zmianą ich struktury. Komentatorzy podkreślają przy tym, że na trop organizacji udało się wpaść przez przypadek - w związku z napadem na bank dokonanym przez jej członków.
