Oskarżony twierdził, że odczuwa ucisk w klatce piersiowej, bóle głowy i przemęczenie. Badanie EKG nie potwierdziło jednak niepokojących objawów. Ponieważ Demjaniuk utrzymywał, że źle się czuje, sąd stanął przed koniecznością doprowadzenia go na salę rozpraw siłą. "Ze względu na podeszły wiek oskarżonego nie chcieliśmy tego robić" - oświadczył przewodniczący składu sędziowskiego Raplh Alt.
To drugi przypadek odwołania rozprawy w procesie Johna Demjaniuka z powodu jego złego stanu zdrowia. Biegli lekarze orzekli, że może on uczestniczyć w procesie przez maksymalnie trzy godziny dziennie w dwóch 90-minutowych sesjach.
Do tej pory Demjaniuk najczęściej śledził postępowanie leżąc na łóżku inwalidzkim. Jego adwokaci twierdzą, że 89-letni mężczyzna siedząc odczuwa silne bóle kręgosłupa. Zdaniem niektórych obserwatorów, jest to jednak obliczona na wywołanie współczucia taktyka obrony.
Proces Demjaniuka zostanie wznowiony w najbliższy wtorek, 19 stycznia.