"Frankfurter Allgemeine" pisze, że po tym ciosie komunistyczna dyktatura w Polsce nigdy się nie podniosła. Kiedy generał Jaruzelski wprowadzał w grudniu 1981 r. stan wojenny, Polska była już innym krajem - czytamy w dzienniku z Frankfurtu.
"Następne lata były depresyjnym epilogiem komunistycznej dyktatury w Polsce, której przywódcy próbowali nadać swojej władzy pozory legitymacji społecznej, choć było oczywiste, że tej legitymacji nie mają" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Dziennik podkreśla również znaczenie Solidarności dla zjednoczenia Niemiec. Przypomina, że traktat jednoczący oba państwa niemieckie podpisany został 31 sierpnia 1990 r. - dokładnie 10 lat po podpisaniu Porozumień Sierpniowych. "Zawdzięczamy to także Wałęsie i jego sprzymierzeńcom" - pisze gazeta.
A w sierpniu '89 r. - trzy miesiące przed pokojową rewolucją w innych krajach bloku wschodniego - Polska miała niekomunistycznego premiera, a uciekinierzy z NRD prosili w Warszawie o azyl polityczny - konkluduje "Frankfurter Allgemeine Zeitung".