Protest we Frankfurcie przedłużono już po raz kolejny. Kiedy w ubiegłym tygodniu związkowcy ogłaszali strajk, zapowiadali, że będzie on siedmiogodzinny. Teraz informują, że akcja potrwa łącznie niemal tydzień. Z każdym dniem protest jest jednak coraz mniej dotkliwy dla pasażerów korzystających z lotniska. Władze portu zdążyły już przeszkolić dodatkowych pracowników, którzy zastępują strajkujących. Dzięki temu udaje się odprawić zdecydowaną większość zaplanowanych połączeń.
Dziś z rozkładu wypadnie tylko około 10 procent lotów. Będą to głównie rejsy krajowe. Związek zawodowy zrzeszający pracowników obsługi naziemnej domaga się znacznych podwyżek płac i skrócenia czasu pracy. Władze lotniska odmawiają, mimo że protest spowodował już straty w wysokości co najmniej 5 milionów euro.
IAR