Dziennik pisze, ze polscy kibice zdominowali stadion w Gelsenkirchen. Wierzyli, że będzie tak, jak szumnie zapowiadał napastnik Maciej Żurawski. "Ekwador to tylko przystawka, Niemcy danie główne, a Kostaryka na deser. Jednak, kiedy przyszło co do czego okazało się, ze jest zupełnie inaczej" - komentuje "Bild". "Polscy piłkarze przypominali drużynę pływacką. Nie znaleźli nawet sposobu na rozbicie obrony przeciwnika. Ekwador świętuje, Polska prawie przegrała, a niemiecka drużyna może już w środę odeśle Polaków do domu" - napisała bulwarówka.
"Drugi mecz - pierwsza sensacja" - pisze z kolei niemiecki "Express". "Czy nasi sąsiedzi zostali zaczarowani przez szamanów z Ekwadoru czy też po prostu polska drużyna jest słaba?" - zastanawia się gazeta. Jej zdaniem, jedynie Ebi Smolarek i Jacek Krzynówek pokazali się z dobrej strony. "Wygląda na to, że Niemcy pokonają i Polaków i Ekwadorczyków" - ocenia gazeta.
Tygodnik "Der Spiegel" przypomina, że Polska uchodziła za najgroźniejszego rywala Niemiec w grupie A. Porażka w meczu z Ekwadorem spowodowała jednak, że zarówno drużyna, jak i kontrowersyjny trener Paweł Janas znaleźli się pod presją. Mecz z Niemcami będzie dla nich grą o wszystko - ocenia "Der Spiegel".
