Jak mówi wiceprezes NIK Józef Górny, przytłaczająca większość szkół istnieje tylko po to, by wydawać swoim studentom różne zaświadczenia. Do najpopularniejszych należą zaświadczenia do ZUS-u oraz odraczające służbę wojskową. Dodatkowo, aby zwiększyć liczbę studentów, placówki te oferują szeroką gamę ulg i preferencji przy dokonywaniu opłat za naukę.
Zła organizacja szkół prowadzi do niskiego poziomu kształcenia. W skrajnych przypadkach na 150 uczniów rozpoczynających naukę, dyplom uzyskiwało dwóch.
Jak powiedział Dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK Grzegorz Buczyński, szkołom niepublicznym należy stawiać wymagania przede wszystkim dlatego, że korzystają z państwowych dotacji.
Racjonalne wykorzystanie środków publicznych w tym zakresie to dobra usługa edukacyjna. Jednak w tym wypadku ta usługa jest nietrafiona, źle rozliczana i na dodatek nie spełnia swojej roli.
Najwyższa Izba Kontroli wysłała do realizacji ponad 180 wniosków pokontrolnych, a także 3 zawiadmienia do prokuratury. Ponadto Ministerstwo Edukacji Narodowej zobowiązało się do uwzględnienia wyników kontroli w czasie prac nad nowelizacją ustawy o systemie oświaty.