Szef rady Maciej Hamankiewicz mówił dziennikarzom, że protest Naczelnej Rady Lekarskiej jest de facto zawieszony od 16 grudnia ubiegłego roku. Dodał natomiast, że nie ma możliwości zakazania go prowadzącym protest organizacjom - Ogólnopolskiemu Związkowi Zawodowemu Lekarzy i Porozumieniu Zielonogórskiemu. Naczelna Rada oczekuje na oświadczenie szefa NFZ i deklaracje ministra o stosownych zmianach w ustawie refundacyjnej. Jeśli te warunki zostaną spełnione, w przyszłym tygodniu Rada ma wezwać lekarzy do stosowania się do nowych zapisów.
Maciej Hamankiewicz uważa, że z ustawy powinien być usunięty artykuł 48, punkt 8, czyli przepis umożliwiający karanie lekarzy za niestosowanie się do ustawy. Jak podkreśłił, byłoby to karanie lekarzy za coś, czego nie mogą wykonać. Szef rady dodał, że wbrew doniesieniom mediów, około północy nie podpisano porozumienia w tej sprawie. Podpisy złożono jedynie pod protokołem ze spotkania z ministerstwem.
Lekarze protestują przeciwko nowej ustawie refundacyjnej i rozporządzeniom wykonawczym do niej. Od nowego roku ich obowiązkiem stało się sprawdzanie czy pacjent jest ubezpieczony i dopiero na tej podstawie mogli wydać zgodę na refundację leku. Na znak protestu przeciwko tym zapisom do recept część lekarzy dołącza pieczątkę "refundacja do decyzji NFZ".
IAR
