Najwięcej wątpliwości budzi wyzwanie finansowo-ekonomiczne, przed jakim stoi nowy prezydent. Komentatorzy są zdania, że mimo wyjątkowego zapału deklarowanego w czasie przemówienia inaugurującego objęcie rządów, Barack Obama stoi przed niezwykle trudną sytuacją w obliczu kryzysu i recesji, w jakie pogrąża się świat. Premier Francji Francois Fillon ma nadzieję, że dzięki Obamie gospodarka amerykańska ruszy z bloków startowych i odbije się od dna, jednak, że nie odbędzie się to kosztem reszty świata.
Fillon ma nadzieję, że Obama czynnie włączy się w odnowę instytucji o wymiarze ogólnoświatowym - dotyczy to ONZ, Rady Bezpieczeństwa, poszerzenia G8 i ustanowienia nowych zasad funkcjonowania finansów w skali światowej. Francja, w tym jej premier, mają nadzieję, że Obama odejdzie od jednobiegunowego modelu porządku na świecie lansowanego przez jego poprzednika George W. Busha, któremu Francja nie może zapomnieć, że zepchnął ją do roli drugoplanowego aktora.