Jak powiedziała Polskiemu Radiu członkini stowarzyszenia Barbara Padło, doktorantka na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, rzecznik powinien zająć się kontrolą wypełniania przez gminy obowiązków wynikających z wrześniowej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
Według starej ustawy gminy mogły uchwalać program dotyczący walki z bezdomnością zwierząt i regulacji ich populacji. Po nowelizacji stanie się to ich obowiązkiem. Nie ma organu, który zajmowałby się kontrolą realizacji tych zadań.
O zaletach i wadach nowelizacji ustawy, która ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku mówiono podczas spotkania zorganizowanego w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie.
Zdaniem uczestniczącego w spotkaniu prokuratora Prokuratury Generalnej Leszka Drwęskiego, brak określenia, kto będzie kontrolował realizację programu gminy dotyczącego ochrony zwierząt , to wyraźny mankament nowelizacji.
Zarazem jednak zawiera ona wiele oczekiwanych rozwiązań, między innymi poszerzony katalog przestępstw wobec zwierząt, za które wymierzane będą kary. Dotyczy to na przykład znęcania się w postaci zoofilii. Nowelizacja zakazuje też przetrzymywania zwierząt na uwięzi krótszej niz 3 metry. Według Leszka Drwęskiego kluczowym osiągnięciem jest wyposażenie organizacji zajmujących się ochroną zwierząt w uprawnienia pokrzywdzonego jeżeli czyn stanowi wykroczenie.
Członkini stowarzyszenia "Prawnicy na Rzecz Zwierząt" emerytowany sędzia Sądu Najwyższego Teresa Romer podkreśla, że obecnie obowiązujące przepisy dotyczące losu zwierząt w Polsce wymagają wprowadzenia wielu poprawek. W ich opracowaniu mają pomóc: wiedza i doświadczenie jakimi dysponują prawnicy wchodzący w skład organizacji.
W ocenie Teresy Romer aktualnie obowiązująca ustawa o ochronie zwierząt ma wiele niedociągnięć, również w odniesieniu do dyrektyw Unii Europejskiej.
Jednym, z zadań jakie stawiają przed sobą członkowie stowarzyszenia jest opracowanie komentarza do ustawy o ochronie zwierząt.
