Nieprzejezdne są niektóre drogi w Anglii i górzystych regionach Szkocji. Na prowincji i w kilku miastach - na przykład w Bristolu - nie wyjechały na ulice autobusy.
Według brytyjskich mediów, głównym powodem zimowego paraliżu jest stan dróg. W niektórych hrabstwach brakuje soli do posypywania dróg. Brytyjska Agencja Drogowa poinformowała, że starczy jej jeszcze na 4 dni. Natomiast lokalne samorządy miast i hrabstw, które odpowiadają za boczne drogi, mają jeszcze mniej zapasów. Tymczasem główna firma dostawcza soli drogowej poinformowała, że nie jest w stanie zrealizować nowych zamówień.
Większe zapasy soli mają tylko lotniska. Mimo to zawieszono wiele lotów, między innymi w Birmingham, Belfaście i na londyńskim Luton. Lotniska mają wznowić pracę za kilka godzin.
Śnieżyce spowodowały też zamknięcie wielu szkół w całej Wielkiej Brytanii.