20 minut po północy ogień zauważyła jedna z mieszkanek budynku komunalnego należącego do urzędu miasta. Kiedy przyjechała tam straż, płonął już kryty papą dach.
Czterem osobom udało się uratować, 63-letnia kobieta jest w bardzo ciężkim stanie.
W budynku było zameldowanych 9 osób, w tym czteroosobowa rodzina z dziećmi w wieku dwóch i trzech lat. Wiadomo jednak, że tej nocy w domu było więcej osób, niż zameldowanych mieszkańców.
Strażacy, policja i biegli potwierdzają tożsamość ofiar i ustalają przyczyny tragedii.
Prezydent Białej Podlaskiej Andrzej Czapski zapewnia, że osoby, które uratowały się z pożaru i rodziny ofiar otrzymają pomoc w postaci mieszkań zastępczych i wsparcia materialnego. Nie wykluczył także objęcia ich opieką psychologiczną.
Prezydent zaapelował o umiarkowanie podczas jutrzejszych, sylwestrowych zabaw. "Będziemy prosić o to, żeby zachować umiar w zabawach, balach, w szczególności w gromadzeniu się w miejscach publicznych, by ostentacyjnie nie manifestować tej radości związanej z Nowym Rokiem, w obliczu nieszczęścia jakie spotkało Białą" - powiedział.
To nie jedyny tragicznym pożar w województwie lubelskim tej doby. Wieczorem w Lublinie spłonęło mieszkanie w kamienicy w centrum miasta. Śmierć poniosła 39-letnia kobieta a czworo innych mieszkańców, w tym dwoje w stanie ciężkim, zostało przewiezionych do szpitala.
Poprzedniej nocy w Chełmie w pożarze mieszkania na drugim piętrze bardzo ciężkich poparzeń doznał 85-letni właściciel.
IAR