Spotkanie rządu z kolegium unijnych komisarzy nie jest wydarzeniem wyjątkowym. Do tego typu rozmów dochodzi zawsze po rozpoczęciu przez dany kraj przewodnictwa. Ale trzeba przyznać, że przyjazd do Warszawy ponad 20 komisarzy ze swoim szefem na czele nieczęsto się zdarza. Nieczęsto się też zdarza, by politycy unijni mówili jednym głosem, a tak było w czasie wspólnej konferencji prasowej Donalda Tuska i Jose Manuela Barroso. Polski premier mówił, że nasz kraj będzie dążył do wzmacniania współpracy miedzy unijnymi instytucjami. Zaznaczył, że dzisiejsze spotkanie potwierdziło wzajemne intencje bardzo mocnej współpracy polskiej prezydencji z Komisją Europejską, po to by maksimum decyzji miało maksymalnie wspólnotowy charakter.
Jose Barroso podziękował za ciepłe przyjęcie przedstawicieli Komisji i dodał, że Polska wnosi bardzo wiele pozytywnej energii do Unii. Podkreślił, że Polska jest w stanie namawiać pozostałe wszystkie kraje unijne do stawiania czoła wyzwaniom europejskim i ogólnoświatowym. "Uważam, że polski optymizm i entuzjazm pasują również do kompetencji i realizmu polskiego i mam nadzieję, że będzie to zaraźliwe", podkreślił Barroso.
Politycy mówili jednym głosem do momentu, gdy padło pytanie związane z polityka klimatyczną. Donald Tusk poinformował, że Polska skieruje do Unijnego Trybunału Sprawiedliwości skargę dotycząca przydziału darmowych praw do emisji dwutlenku węgla. Bruksela chce, by wyznacznikiem limitów był poziom emisji dwutlenku węgla przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w Unii. My z kolei uważamy, że ucierpi na tym nasza gospodarka oparta na węglu. Premier Donald Tusk podkreślił, że mimo bliskich relacji jego rządu z Komisją Europejską, pewne jej decyzje są nie do przyjęcia. "Mamy wrażenie, że nie do końca uwzględniono specyfikę polskich możliwości i uwarunkowań", mówił premier. Szef komisji Jose Manuel Barroso powiedział z kolei, że zaletą Unii Europejskiej jest to, iż oparta jest na praworządności, a nie sile.
Po rozmowach politycy udali się na Stare Miasto. Jose Manuel Barroso przyglądał się warszawskim kamienicom. Premier i szef komisji wstąpili do jednego z kawiarnianych ogródków i zamówili piwo. Wizyta polityków wzbudziła zainteresowanie turystów zwiedzających Warszawę.
IAR
