Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS Politycy o konwencji PiS-u

0
Podziel się:

Prawo i Sprawiedliwość pokazało w sobotę jedynki swoich list wyborczych. To głównie krewni ofiar katastrofy smoleńskiej, byli współpracownicy prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz szefowie służb specjalnych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Podczas konwencji partii we Wrocławiu zaprezentowano też hasło wyborcze "Polacy zasługują na więcej".

Stolicę Dolnego Śląska odwiedził również premier Donald Tusk. Odnosząc się do tego, rzecznik PiS-u Adam Hofman ironizował, że wizyta szefa rządu we Wrocławiu akurat w dniu konwencji Prawa i Sprawiedliwości to przypadek. Dodał, że nawet gdyby premier jeździł za PiS-em, to i tak w tej kampanii go nie dogoni. Nawiązując do hasła wyborczego partii, Hofman powiedział, że Polacy zasługują na uczciwe państwo, godną pracę i więcej bezpieczeństwa. "Sądzę, ża nasi kandydaci, a przede wszystkim premier Jarosław Kaczyński im to zagwarantuje" - powiedział rzecznik PiS.
Rzecznik rządu Paweł Graś oznajmił natomiast, że konwencja PiS go rozczarowała. "Jak dotąd zawierały albo dużo formy, albo dużo treści, albo płomienne wystąpienie prezesa Kaczyńskiego. Wczoraj ludzie jacyś przygaszeni" - powiedział Graś. Dodał, że sam prezes PiS-u nic nowego podczas konwencji nie powiedział. Wszyscy oczekiwaliśmy, że już na tym etapie kampanii pojawią się konkretne propozycje - wyjaśnił Graś. Tymczasem było jak zwykle kilka inwektyw, kilka obraźliwych słów pod adresem rządu, kilka zdań dzielących Polaków. Rzecznik zapewnił, że wizyta premiera we Wrocławiu była wcześniej zaplanowana. Dodał, że zakończyła się jeszcze przed początkiem konwencji Prawa i Sprawiedliwości. "Prosiłem posła Hofmana, żeby przesłali mi "rozpiskę" swoich wyjazdów, to będziemy się starać unikać bycia tam, gdzie Prawo i Sprawiedliwość - żartował Graś.
Zdaniem szefa sztabu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Stanisława Wziątka, w tej kampanii Platforma przyjęła taktykę, żeby "przykrywać" imprezy politycznej konkurencji. Wziątek przypomniał, że tak było na przykład w ubiegły weekend. Wtedy konwencja wyborcza SLD została "przykryta" przez propozycję debat PO-PIS oraz ogłoszenie kolejnych transferów polityków lewicowych do Platformy. Odnosząc się do wystąpienia prezesa Kaczyńskiego z konwencji, poseł Wziątek powiedział, że nie padło tam nic nowego, jeśli chodzi o stosunek PiS-u do Rosji. Dodał, że choć ma krytyczny stosunek do rządu, to jego polityka poprawiła stosunki z sąsiadami. "Używanie tego tematu do wewnętrznej gry politycznej jest nieuzasadnione" - powiedział polityk SLD.
Zdaniem szefa klubu parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisława Żelichowskiego, PiS pisze obecną historię żółcią. "Ja się z taką wizją Polski nie zgadzam" - powiedział Żelichowski dodając, że wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego przypominają mu Władysława Gomułkę. Komunistyczny polityk o czym by nie zaczął mówić, zawsze kończył na rewizjonistach niemieckich, a prezes PiS o czym by nie zaczął, skończy na Putinie, na Niemcach, na homoseksualistach - powiedział Żelichowski. Wczoraj Kaczyński zasugerował, że Polska jest niesuwerennym krajem. Ma prawo do takich wizji, natomiast rzeczywistość jest inna. Warto czasami patrzeć na Polskę bardziej optymistycznie - podkreślił poseł PSL. Komentując kształt list PiS-u, Żelichowski powiedział, że partia ta postanowiła cementować swój twardy elektorat. Stąd byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na czołowych miejscach na listach.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)