"Bardzo aktywnie wspieraliśmy proces wstąpienia Polski do NATO i Unii Europejskiej i teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi z otrzymania poważnego i przyjacielskiego wsparcia ze strony Polski w naszym procesie integracji z Unią" - powiedział Ali Babacan.
Minister Turcji ds. Unii Europejskiej Egemen Bagis na spotkaniu z polskimi dziennikarzami w Stambule tłumaczył, że "Turcja nie oczekuje od polskiej prezydencji cudów, ale realistycznego i przyjacielskiego wsparcia", przede wszystkim w kwestii zniesienia w Unii Europejskiej wiz dla obywateli Turcji.
"Oczekujemy od strony polskiej silnego stanowiska w sprawie tych nonsensownych wiz dla tureckich obywateli. Obecnie Komisja Europejska prowadzi rozmowy w sprawie liberalizacji reżimu wizowego z Ukrainą, Rosją, Gruzją i Mołdawią, ale nie z Turcją. I to jest nonsens" - powiedział Egemen Bagis.
Minister podkreślał też, że Unia Europejska jest pierwszym partnerem handlowym Turcji, a Turcja siódmym Wspólnoty.
"Jesteśmy pełnym członkiem Unii Celnej UE, nasze produkty mogą wolno podróżować wewnątrz Unii, ale właściciele tych produktów nie. Biznesmeni, którzy chcą uczestniczyć w targach handlowych w Warszawie muszą otrzymać wizę. Musimy to zmienić" - podkreślał minister Turcji ds. Unii Europejskiej.
W grudniu 2010 na konferencji Turecko-Polskiego Forum Biznesowego w Stambule premier Donald Tusk obiecał, że Polska zrobi co w jej mocy, żeby znieść reżim wizowy w Unii Europejskiej dla tureckich obywateli. Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Wojciech Lorenz, który uczestniczył w spotkaniach z przedstawicielami tureckich władz, podkreśla, że powinno to nastąpić w miarę szybko.
"Jeżeli Turcy będą jeszcze przez 10 lat potrzebowali wiz, żeby jeździć do Unii Europejskiej, a nie będą ich potrzebowali do krajów Bliskiego Wschodu włącznie z Iranem czy Arabią Saudyjską to łatwo sobie wyobrazić, jakie tendencje w tym społeczeństwie mogą zachodzić: raczej zamiast się modernizować i stawać coraz bardziej umiarkowanym krajem to być może coraz większe grupy społeczne będą jednak się radykalizować, więc to nie jest decyzja, którą można odkładać w nieskończoność" - uważa Wojciech Lorenz.
Polska jest członkiem Grupy Przyjaciół Turcji w Unii Europejskiej. Jej celem jest stworzenie warunków dla członkostwa Turcji we Wspólnocie, polegających na wypełnieniu przez Turcję wymaganych kryteriów oraz przekonaniu unijnych partnerów do zaakceptowania jej członkostwa w Unii. Turcja rozpoczęła rozmowy z Unią w roku 2005. Rozmowy akcesyjne postępują wyjątkowo wolno, gdyż wiele krajów, takich jak Niemcy, Francja czy Cypr, sprzeciwia się wstąpieniu Turcji do UE. Według nich, Turcja nie spełnia kryteriów członkostwa - takich jak wolność słowa, równouprawnienie kobiet i mężczyzn, ochrona mniejszości i wolność wyznania.
Paryż i Berlin opowiadają się zdecydowanie za "partnerstwem uprzywilejowanym" Turcji z UE. Ankara podkreśla, że jest zainteresowana wyłącznie pełnym członkostwem w Unii Europejskiej.
