Biały Dom ujawnił fotografię przedstawiającą Baracka Obamę i jego współpracowników wpatrujących się w ekran telewizyjny. Doradca prezydenta USA do spraw terroryzmu John Brennan odmówił jednak odpowiedzi na pytanie co dokładnie oglądała ekipa Obamy. Brennan opisał jedynie atmosferę jaka panowała wówczas w pokoju operacyjnym Białego Domu. "Minuty mijały jak dniu. Atmosfera była napięta. Wstrzymywaliśmy oddech. W pokoju głownie panowała cisza, gdy otrzymaliśmy kolejne aktualizacje".
Sieć CNN twierdzi, że Biały Dom nie miał dostępu do przekazu audio z akcji amerykańskich komandosów i że prezydent USA widział na ekranie jakieś materiały filmowe, ale niekoniecznie był to bezpośredni przekaz z kamer umieszczonych na chełmach amerykańskich żołnierzy.
Według dziennika "Los Angeles Times" bezpośredni obraz na żywo docierał do siedziby CIA, gdzie na 7 piętrze przebieg operacji śledził szef Centralnej Agencji Wywiadowczej Leon Panetta i jego najbliżsi wspołpracownicy.
Dziennik "New York Times" twierdzi, że Biały Dom miał połączenie wideo i audio z siedzibą CIA i że to właśnie Panetta informował ekipę prezydenta Obamy o przebiegu operacji zabicia bin Ladena, któremu nadano pseudonim Geronimo. "Dotarli do celu" - mówił Panetta. Po kilku minutach: "Mamy Geronimo w polu widzenia" i wreszcie "Geronimo zabity w akcji". Dopiero wtedy odezwał się prezydent USA. "Dopadliśmy go" - powiedział Obama według "New York Times'a".
Informacyjna Agencja Radiowa