Do Rawalpindi, bliźniaczego miasta stołecznego Pakistanu, dotarła już część opozycyjnych liderów, mimo iż na niektórych z nich władze nałożyły areszty domowe. Jednym z przywódców opozycyjnych, który umknął przed aresztem jest Imram Khan. Aresztu uniknął też były premier rządu prowincji Pendżab Shabaz Sharif - brat lidera opozycji Nawaza.
Przemawiając do tłumów prawników i działaczy opozycji w Lahore Nawaz Sharif stwierdził, że prezydent Asif Ali Zardari wprowadza w kraju rządy policyjne. Opozycja twierdzi też, że rząd i prezydent nie realizują swych przedwyborczych obietnic sprzed ponad roku, a styl sprawowania władzy coraz bardziej przypomina końcowy okres prezydentury generała Perveza Musharrafa oskarżanego wówczas o dyktaturę.
Według komentatorów, obecny kryzys polityczny w Pakistanie talibowie mogą wykorzystać do umocnienia swych wpływów w tym kraju.