Prezes Geofizyki Kraków zapewnił, że firma robi wszystko, aby odnaleźć porwanego i zapewnić bezpieczeństwo pozostałym pracownikom przebywającym w Pakistanie. Jak powiedział Leopold Sułkowski, obecnie jest tam 18 innych Polaków zatrudnionych w Geofizyce Kraków. Przebywają oni wraz z 370-cioma pakistańskimi pracownikami firmy w dobrze strzeżonej przez policję i wojsko bazie terenowej. Na miejscu porwania są wiceprezes Geofizyki Kraków i dyrektor oddziału spółki w Pakistanie.
Geofizyka Kraków prowadzi badania w Pakistanie od 10 lat. Do tej pory nie było żadnych problemów w kontaktach z miejscową ludnością. To pierwszy taki przypadek - zapewnił prezes, który jest jednocześnie konsulem honorowym Pakistanu w Polsce. Podkreślił, że rodzina porwanego pracownika została powiadomiona o zdarzeniu i otoczona opieką psychologiczną. Informacje otrzymali także bliscy pozostałych pracowników.
Leopold Sułkowski powiedział, że ze zdobytych informacji wynika, iż w momencie uprowadzenia Polak nie był ranny, nie wiadomo jednak, w jakim stanie jest teraz. Uprawadzony inżynier jest pracownikiem firmy od wielu lat, zajmuje się obsługą terenowej aparatury pomiarowej rejestrującej drgania sejsmiczne.
Do porwania doszło w dystrykcie Atok niecałe 200 kilometrów na północny zachód od Islamabadu. Około godziny 6 rano grupa uzbrojonych mężczyzn porwała polskiego inżyniera i zabiła trzech towarzyszących mu Pakistańczyków: kierowcę oraz dwóch ochroniarzy.