Paweł Tanajno podkreśla, że nie tylko on sam, ale również jego najbliżsi, w tym żona, czują się zagrożeni. Dodał, że byli działacze stowarzyszenia są "zaniepokojeni sytuacją totalnego milczenia ze strony Janusza Palikota odnośnie wczorajszego wyroku sądu".
Jeden ze świadków w procesie, Katarzyna Izydorczyk z SLD zaapelowała do lidera Ruchu Palikota, by w myśl hasła "gospodarka jest najważniejsza" oddał długi małym przedsiębiorstwom. Katarzyna Izydorczyk powiedziała również, że "ludzie Palikota" na jednym z portali społecznościowych informują, że jeśli dojdzie on do władzy, to polityk "się z nią rozliczy". Katarzyna Izydorczyk utrzymuje, że asystent Janusza Palikota groził jej przez telefon i zakazał wypowiadania się na temat lidera Ruchu.
Paweł Tanajno wygrał wczoraj proces, który w trybie wyborczym wytoczył mu komitet wyborczy Ruch Palikota. Tym samym, sąd przyznał, że nie skłamał on mówiąc o problemach finansowych Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota.
W ramach procesu przesłuchano prawie 20 świadków. Część z nich, to byli działacze organizacji założonej przez Janusza Palikota.