Zdaniem Benedykta XVI jedną z głównych przyczyn spadku liczby wiernych jest to, że brakuje ewangelizacji, w której Chrystus i jego Kościół byłby w centrum wszystkich wyjaśnień. Papież powiedział, że osoby o słabej wierze, często wewnętrznie sprzecznej i naiwnej, nie potrafią oprzeć się sektom, a także naporowi agnostycyzmu, relatywizmu i laicyzmu. â?ľNie można ustać w wysiłkach poszukiwania katolików oddalonych od Kościoła i tych, którzy niewiele albo nic nie wiedzą o Chrystusie" - mówił do biskupów Benedykt XVI.
Papież przyznał, że dzisiejsze czasy są trudne dla Kościoła - atakuje się instytucje małżeństwa i rodziny, usprawiedliwia pewne zbrodnie przeciwko życiu w imię wolności jednostki i atakuje godność ludzką. Coraz więcej jest też rozwodów, a wolne związki są coraz popularniejsze. Benedykt XVI zauważył, że nawet w łonie samego Kościoła kwestionowana jest wartość całkowitego oddania się Bogu, gdy przedkłada się nad nią zaangażowanie w sprawy ideologiczne i polityczne.
Papież podkreślał też, jak ważne jest zaangażowanie Kościoła w działania na rzecz najbiedniejszych, którzy powinni w nim zajmować szczególne miejsce. â?ľBiedni zarówno z przedmieść jak i ze wsi powinni czuć bliskość swojego Kościoła" - powiedział papież. W przemówieniu do biskupów mówił też o ekumenizmie, który w czasach postępującego sekularyzmu jest coraz ważniejszy dla Kościoła katolickiego. O instytucji celibatu księży powiedział zaś, że jest to dar, który Kościół otrzymał i który chce zachować
