Cztery różne szczyty i cztery płomyki, które połączą się w jedno wielkie światło. Brytyjczycy przygotowują się już do Igrzysk Paraolimpijskich.
Wszystko zaczęło się o świcie na czterech górskich szczytach rozrzuconych po całej Wielkiej Brytanii.
Scafel Pike w Anglii, Snowdon w Walii, Ben Nevis w Szkocji, Slieve Donard w Północnej Irlandii - te miejsca na co dzień łączy jedno: są najwyższymi szczytami w poszczególnych krajach. Ale dziś dochodzi do tego coś jeszcze - wszędzie rozbłysną małe, paraolimpijskie płomyki. O świcie swoją wspianczkę rozpoczęli skauci - pełnosprawni oraz inwalidzi. To oni zapalą ogień.
Potem - długa droga w dół. Płomyki chronione będą górniczymi latarniami, a następnie trafią do Edynburga, Cardiff, Belfastu oraz Londynu. Połączą się w jeden wielki płomień w miasteczku Stoke Mandevile. To miejsce, gdzie narodziła się idea Igrzysk Paraolimpijskich.
Ostatni przystanek to stolica Anglii. Jej mieszkańcy będą obserwować 24-godzinną sztafetę z pochodnią paraolimpijską.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rolls-Royce zrobił tylko trzy takie auta Uwagę widzów, oglądających zakończenie londyńskich Igrzysk Olimpijskich zwróciły uwagę trzy białe, luksusowe limuzyny. | |
"Polacy mogli wywalczyć więcej medali" - _ W mistrzostwach świata i Europy Polacy zdobywają worek medali _ - zaznacza znany dziennikarz. |