To stwierdzenie zaskoczyło i oburzyło przedstawicieli niemal wszystkich ugrupowań, od lewa do prawa. Przewodniczący socjalistów Martin Schulz stwierdził, że takie wypowiedzi w ogóle nie powinny mieć miejsce w Parlamencie Europejskim. Szef chadeków Hans Gert Poettering oświadczył, że sam jest katolikiem, ale dyktatorzy wspierający reżimy totalitarne nie mogą wspierać naszych ideałów.
Dla większości Polskich deputowanych był to kolejny, szkodzący naszemu krajowi sygnał wysłany przez przedstawiciela współrządzącej partii. Kontrowersyjna wypowiedź Macieja Giertycha spotkała się jedynie z aprobatą przedstawiciela Francuskiego Frontu Narodowego, Bruno Gollnischa.