Po dokonaniu przeglądu oddziałów gotowych do defilady, Nicolas Sarkozy zasiadł na trybunie honorowej, gdzie czekali już na niego między innymi premier Indii Manmohan Singh i prezydent Niemiec Horst Koehler.
Defilada rozpoczęła się od pokazu umiejętności konnego oddziału Gwardii Republikańskiej. Następnie zaczęła się defilada powietrzna. Nad Paryżem przeleciało w zwartym i precyzyjnie zarysowanym szyku kilkadziesiąt samolotów francuskich sił zbrojnych.
Przemarsz oddziałów pieszych rozpoczął się od muzyki wojskowej, jakiej na Polach Elizejskich jeszcze nie słyszano. Był to marsz armii indyjskiej, która po raz pierwszy uczestniczyła w defiladzie jako gość honorowy.
Potem były już francuskie marsze wojskowe i francuskie oddziały. Jedynym wyjątkiem była francusko-niemiecka brygada, symbol współpracy wojskowej obu krajów.