Eurodeputowany Marek Migalski, który uczestniczył w negocjacjach dotyczących treści rezolucji, przekonuje IAR, że Wspólnota nie powinna zgadzać się na organizowanie tego typu imprez sportowych w niedemokratycznym kraju. Zaznaczył, że "tak radosne" imprezy nie powinny się odbywać w kraju, w którym dochodzi do politycznych aresztować czy tortur. Zdaniem Migalskiego, mistrzostwa byłyby okazją dla Łukaszenki do niezgodnego z prawdą pokazania się jako normalnego przywódcy normalnego kraju.
Marek Migalski przyznaje, że UE nie ma wpływu na to, gdzie odbywają się mistrzostwa świata w hokeju. Dlatego zdaniem eurodeputowanego teraz to sami Polacy powinni pisać maile i petycje do Polskiego Związku Hokeja na Lodzie i do szefa polskiej federacji Zdzisława Ingielewicza w tej sprawie.
Eurodeputowany SLD Marek Siwiec wyraził zadowolenie, że Parlament Europejski znów zajmuje się sytuacją na Białorusi, ale ma wątpliwości, czy akcja dotycząca odebrania Łukaszence organizacji mistrzostw świata w hokeju okaże się skuteczna. Siwiec podkreślił, że jest to przejaw szlachetnej naiwności, a ktoś, kto przyznawał prawo do organizacji mistrzostw, wiedział, co robi.
Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie nie zmienia na razie stanowiska - zgodnie z decyzją federacji impreza ma się odbyć na Białorusi w 2014 roku.W takiej sytuacji pozostanie bojkot turnieju przez reprezentacje poszczególnych krajów.
IAR