O przesłanie ACTY do Trybunału, niezależnie od Komisji Europejskiej, apelował europoseł David Martin, który przygotowuje raport dotyczący umowy. To będzie kluczowy dokument, niejako wskazówka dla deputowanych czy przyjąć umowę, czy też nie. Apel Martina odrzucili europosłowie z komisji handlu międzynarodowego. Teraz, zgodnie z planem, pod koniec maja powinni oni podjąć decyzję co dalej z umową ACTA. W czerwcu, bądź lipcu miał nad nią głosować cały Parlament Europejski. Nie wiadomo jednak czy te terminy zostaną dotrzymane. Zwłaszcza że w ciągu kilku dni Komisja Europejska prześle umowę ACTA do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, o czym informował niedawno komisarz do spraw handlu Karel de Gucht.
Wydaje się więc mało prawdopodobne, że europosłowie zdecydują sami o losie umowy, skoro nieznana będzie jeszcze ocena Trybunału. To byłoby ryzykowne - jeśli na przykład najpierw deputowani zatwierdzą umowę ACTA, a potem okaże się, że jest ona niezgodna z unijnym prawem. Problem będzie rozwiązany jeśli umowa zostanie przez parlament odrzucona ale takiej pewności mieć na razie nie można.
IAR
