Rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska tłumaczy, że powodem spóźnienia były problemy techniczne samolotu, którym miała lecieć polska ekipa. W Krakowie zostali oprócz Smudy, Paweł Brożek oraz Jakub Błaszczykowski, kierownik drużyny Tomasz Rząsa, a także część sztabu medycznego.
Rzeczniczka przyznaje, że kłopot z lotem spowoduje zmiany w planie przygotowań do meczu z Koreą. Do Seulu kadra doleci w dwóch częściach. Pierwsza zgodnie z planem, druga ze znacznym spóźnieniem. Z pierwszą grupą dotrą do Korei asystenci Smudy. Nie wiadomo jednak jak bardzo spóźnienie samego selekcjonera pokrzyżuje plany kadry.
Z Korei reprezentacja poleci do Niemiec i w Wiesbaden zmierzy się w towarzyskim spotkaniu z Białorusią.