piłka nożna - liga mistrzów - 1/8 finału - FC Barcelona - Manchester City
FC Barcelona zmierzy się wieczorem z Manchester City o awans do ćwierćfinału. Pierwszy, wyjazdowy mecz 1/8 rozgrywek Ligi Mistrzów "Blaugrana" wygrała 2:0. Jednak aby przejść do dalszych rozgrywek "Barca" musi dzisiaj zagrać znacznie lepiej niż gra ostatnio w lidze.
Spośród trzech hiszpańskich zespołów rywalizujących w Lidze Mistrzów, jedynie awans FC Barcelony stawiany jest pod znakiem zapytania. Atletico Madryt jest już w ćwierćfinałach a dla grającego za tydzień Realu Madryt mecz z Schalke jest formalnością, bo poprzedni "Królewscy" wygrali 6:1.
Teoretycznie, wygrywając wyjazdowe spotkanie 2:0 katalońska drużyna powinna być spokojna, ale tak nie jest. Na Camp Nou zagra kontuzjowany przed miesiącem Aguero i groźny Yaya Toure - były zawodnik "Blaugrana", za którym wciąż wzdychają kibice. Do tego sobotni, przegrany przez Barcę ligowy mecz z Valladolid był pokazem chaosu i złej gry. Dlatego tym razem, zdaniem Taty Martino, najważniejsza jest koncentracja.
"Musimy zaprezentować wysoki poziom gry i utrzymać go. Nie możemy pozwolić sobie na pomyłkę." - podkreślał trener.
Zdaniem katalońskiej rozgłośni radiowej, Martino będzie kierował Barcą tylko do końca sezonu. Podobno podjął już decyzję. Prawdopodobnie dlatego Josep Maria Bartomeu, prezes klubu, we wczorajszym wywiadzie radiowym kilkakrotnie powtarzał, że chciałby aby Martino pozostałdo końca 2015 roku.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / E. Wysocka / d / jk