Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS-Kaczyński-konferencja prasowa

0
Podziel się:

Jarosław Kaczyński powiedział, że "Raport o stanie Rzeczypospolitej" nie jest programem politycznym Prawa i Sprawiedliwości, lecz diagnozą stanu państwa. Raport spotkał się z krytyką zarówno koalicji rządowej, jak i SLD.

Odnosząc się do zarzutów o ostrym języku raportu, Jarosław Kaczyński podkreślał na konferencji prasowej, że tytuły rozdziałów miały wyostrzyć pewne zjawiska. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że sprawy wymienione w raporcie były ważne dla rządów PiS i są dla jego partii nadal aktualne. Prezes PiS mówił, że taki rząd, który - tak jak gabinet Donalda Tuska - ponosi niepowodzenia w wielu ważnych dziedzinach, działa w istocie przeciwko państwu i narodowi.
Raport został przyjęty 22 stycznia przez Radę Polityczną PiS. Dokument zawiera krytyczną ocenę sytuacji Polski po ponad trzech latach rządów koalicji PO-PSL. Tytuły rozdziałów to: "Moralna szara strefa III Rzeczypospolitej", "Segregacja edukacyjna", "W sieci tajnych służb i wielkiego biznesu", "Ubezwłasnowolnione media publiczne", "Demontaż CBA", "Antyprezydenckie bezprawie", "Odstraszanie od walki z przestępczością", "Chaos komunikacyjny" "Polityka ukrywanego deficytu", "Zaorywanie wsi", "Klientyzm i samodegradacja", "Pogoń za stanowiskami" czy "Bezrozumna polityka zagraniczna".
Prezes Kaczyński odniósł się też do innych spraw. Wyraził między innymi zdziwienie, że Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych znajdzie czas na kierowanie kampanią wyborczą Platformy Obywatelskiej. Prezes PiS zwrócił uwagę, że szef MSZ, który prowadzi aktywną politykę zagraniczną, powinien być osobą bardzo zajętą. Jarosław Kaczyński odniósł się też do pytania, czy Radosław Sikorski, były minister w jego rządzie, nie wykorzysta w kampanii informacji o słabych punktach Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem PiS nie ma słabych punktów, a więcej powodów do obaw ma sam Sikorski.
Prawo i Sprawiedliwość uważa też, że nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zwiększy de facto dostęp do narkotyków. Nowelizacja przewiduje, że prokurator i sąd będą mogli w pewnych okolicznościach odstąpić od ścigania za posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał, że w świetle prawa minister ma rację - rzeczywiście nowe przepisy nadal penalizują posiadanie narkotyków. Jednak - jak zaznaczył - odbiór społeczny ustawy jest zupełnie inny - taki, że będzie można mieć niewielką ilość narkotyków na własność. Prezes PiS powiedział, że uchwalone przez Sejm rozwiązania nie przyniosły nigdzie na świecie dobrych skutków. Zdaniem prezesa PiS, to ukłon PO wobec "pewnych środowisk" przed wyborami parlamentarnymi. Działania premiera w tej sprawie Jarosława Kaczyński nazwał "cynizmem". Nowelizacja nakłada również na sądy i prokuraturę obowiązek zbierania informacji o uzależnieniu podejrzanego. Możliwe będzie szersze wykorzystanie instytucji zawieszenie
postępowania w celu skierowania na leczenie osoby uzależnionej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że dwudniowe głosowanie w wyborach parlamentarnych ułatwi ich sfałszowanie. Dziś posłowie odrzucili niektóre poprawki PiS do nowelizacji kodeksu wyborczego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że odrzucono między innymi propozycję monitorowania lokali wyborczych. Skrytykował też odrzucenie innych propozycji PiS. Prezes PiS uważa, że Platforma, odrzucając te propozycje, chce jak najdłużej pozostać przy władzy.
Tegoroczne wybory parlamentarne odbędą się w drugiej połowie października.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)