Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS-Kaczyński-uczciwe wybory

0
Podziel się:

PiS chce wyszkolić armię 25 tysięcy mężów zaufania do pilnowania uczciwego przebiegu wyborów.

W warszawskiej siedzibie PiS deklarację o współpracy w tej sprawie podpisali: prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński, prezes Klubów Gazety Polskiej Ryszard Kapuściński i prezes Solidarnych 2010 Ewa Stankiewicz.
W imieniu czwórki prezesów Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że uczciwe wybory są fundamentem uczciwego państwa. Dodał, że do tej pory działo się tak, że w wielu komisjach wyborczych w praktyce kontroli nie było. "Wszyscy, którzy tam pracowali świetnie się znali, niekiedy wręcz od młodości albo od dzieciństwa i to nie jest sytuacja, która powinna mieć miejsce" - podkreślił Jarosław Kaczyński. Powiedział, że akcja kontroli wyborów nie jest przedsięwzięciem partyjnym, tylko elementem ruchu społecznego i wyraził satysfakcję z tego powodu.
Współpraca pod hasłem "Poświęć niedzielę dla Polski" ma przebiegać zarówno na poziomie ogólnopolskim jak i okręgowym. Prezes PiS zaznaczył, że chodzi o wybory uczciwe, bez używania jakichś sztuczek socjotechnicznych i oddziaływań podprogowych, bo to wszystko nie ma nic wspólnego z demokracją.
Ponieważ dotąd każda z czterech organizacji na własną rękę rekrutowała kandydatów na mężów zaufania, nie wiadomo ile osób już się zgłosiło. Zdaniem Jacka Sasina z Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego, bliższe dane będą znane w ciągu kilku dni. Każda z czterech organizacji wyznaczyła już po 41 okręgowych koordynatorów akcji, którzy będą odpowiadać za organizację szkoleń. PiS wydrukował też broszurę z instrukcją dla członków obwodowych komisji wyborczych i mężów zaufania, która opisuje ich prawa i obowiązki oraz procedurę głosowania.
W tekście deklaracji, pod którą podpisali się szefowie czterech organizacji napisano między innymi, że "wszyscy znamy przykłady kupowania głosów w Wałbrzychu, "nadmiar" głosów w Brukseli i tym podobne nieuczciwe praktyki".
Zwrócono też uwagę na "ogromną" liczbę głosów nieważnych w ostatnich wyborach samorządowych. Dzisiaj Jarosław Kaczyński nie chciał do tego wracać. Powiedział tylko, że kiedyś analizą wyborów od 1991 roku zajmą się historycy i pewnie znajdą różne anomalie ale nie o to w tej chwili chodzi.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)