Politycy Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z ekspertami i przedstawicielami organizacji rolniczych w Sejmie na konferencji "Rolnictwo i produkcja żywności strategicznym zadaniem państwa".
Zaapelowali do rządu o uznanie spraw wsi i rolnictwa, w tym zwłaszcza przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej za jeden z zasadniczych priorytetów prezydencji polskiej w Radzie Unii Europejskiej. Zażądali podjęcia działań na najwyższym szczeblu, zmierzających do zapewnienia polskim rolnikom równego i niedyskryminującego poziomu dopłat po 2013 roku.
Szef Klubu Parlamentarnego Mariusz Błaszczak powiedział, że PiS zdecydowanie opowiada się za polityką zrównoważonego rozwoju i przeciwko koncentracji unijnych funduszy w metropoliach. Jego zdaniem nie może być tak, że koszty rozwoju Polski ponosi wyłącznie polska wieś. "Doszliśmy do granicy wytrzymałości, nie może być tak, że za nieudolność premiera Donalda Tuska będzie płaciła polska wieś" - podkreślił Błaszczak. Powtórzył też, że PiS nie jest partią jednego tematu lecz wykazuje aktywność we wszystkich dziedzinach związanych z gospodarką i życiem społecznym oraz wymiarem sprawiedliwości. Zdaniem szefa Klubu Parlamentarnego PiS premier dopiero po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w sklepie zorientował się, że w Polsce ceny szaleją i cukier jest droższy niż w Niemczech.
W stanowisku przedstawionym podczas konferencji PiS apeluje do rządu między innymi o podjęcie działań stabilizujących rynki rolne, wdrożenie warunków do odbudowy spółdzielni rolników, zaprzestanie szkodliwej prywatyzacji otoczenia rolnictwa oraz o przyjęcie ustawy, która umożliwi gospodarstwom rodzinnym zakup ziemi z zasobów Skarbu Państwa. Konferencja w Warszawie podsumowuje blisko 30 narad, które PiS zorganizował w całej Polsce. Poseł Krzysztof Jurgiel poinformował, że ich wyniki zostaną wykorzystane przy konstrukcji programu wyborczego partii.
IAR
