Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS-UE-prezydencja

0
Podziel się:

PiS zarzuca rządowi brak przygotowania do polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

Takie wnioski wyciągnęli europosłowie PiS po wysłuchaniu w minioną środę ministra Radosława Sikorskiego, który przestawił w Strasburgu główne założenia prezydencji.
Według europosła Tomasza Poręby, były to same ogólniki, z których wynika, że będziemy się wpisywać w istniejącą już agendę Unii Europejskiej zamiast walczyć o narodowe interesy.
Nie wiadomo też - zdaniem Tomasza Poręby - ile będzie ostatecznie priorytetów polskiego przewodnictwa. "Mamy wrażenie kompletnego chaosu, na razie poza takim bla-bla-bla nie ma żadnych konkretów i obawiamy się, że ta prezydencja zakończy się kompletnym niewypałem" - dodał Ryszard Czarnecki.
Europoseł Janusz Wojciechowski zarzucił rządowi, że zlekceważył i zdradził polskich rolników w kluczowej dla nich kwestii wyrównania dopłat. Jego zdaniem, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przyznał, że jest laikiem w sprawach wsi i zrzucił odpowiedzialność na ministra Marka Sawickiego. Janusz Wojciechowski podkreślił, że minister spraw zagranicznych takiego kraju, jak Polska nie może być laikiem w sprawach dotyczącej polityki rolnej.
"Minister rolnictwa jest od dobrostanu zwierząt ale od dobrostanu rolników to są już prezydenci i premierzy, ministrowie spraw zagranicznych również" - powiedział europoseł PiS.
Co będzie leitmotivem polskiej prezydencji nie wie też nadal europoseł SLD Marek Siwiec. Jego zdaniem, nie należy jednak ani oczekiwać cudów ani uprawiać "wszystkoizmu" lecz skupić się na celu konkretnym i osiągalnym.
Według europosła SLD, jedynym priorytetem polskiej prezydencji powinna być polityka wschodnia.
Polska obejmuje przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej 1 lipca.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)