Minister edukacji narodowej chce posłać do przedszkola wszystkie pięciolatki pod pretekstem "wyrównywania szans edukacyjnych".
Jak pisze "Nasz Dziennik",Katarzyna Hallpodpisała rozporządzenie o nowych formach wychowania przedszkolnego. Znajdą się wśród nich zespół wychowania przedszkolnego i punkt przedszkolny.
Zespół wychowania przedszkolnego i punkt przedszkolny to dwie nowe formy, w jakich będzie mogło odbywać się wychowanie przedszkolne. W tym pierwszym zajęcia będą mogły się odbywać tylko w niektóre dni, w drugim - w każdy roboczy dzień tygodnia.Do obu ma chodzić od 3 do 25 dzieci.
Alternatywne przedszkola mają pomóc we wdrożeniu pomysłu PO obniżenia wieku obowiązku szkolnego. Będą mogły je dofinansowywać samorządy lokalne. Katarzyna Hall wyjaśnia, że za te same środki edukacją będzie można objąć większą liczbę dzieci niż dotychczas.
Pomysły resortu krytykuje Hanna Wujkowska, do niedawna doradca byłego ministra edukacjiRomana Giertycha. Wujkowska mówi "Naszemu Dziennikowi", że politycy eksperymentują na dzieciach. Podkreśla, że tworzenie jednolitego programu dla dzieci w wieku od 3 do 5 lat, w sytuacji, gdy wiele z nich ma bardzo dobre warunki w domu, nie jest dla nich korzystne.
W opinii Wujkowskiej jest zdecydowanie lepiej dla dziecka, jeśli przebywa w środowisku, które dobrze zna, gdzie może się emocjonalnie rozwijać. Zaznacza, że niepokojącym trendem jest obniżanie wieku, w którym instytucje zasadniczo wpływają na człowieka.