Senator, który wczoraj zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej, zarzucił tej partii, że zlekceważyła problemy stoczni i dopuściła do ich likwidacji. Krzysztof Zaremba powiedział, że przy obecnym kursie walut byłoby możliwe renegocjowanie z Komisją Europejską specustawy stoczniowej, co pozwoliłoby na wydłużenie działania zakładów w Gdyni i Szczecinie do końca maja 2010. Senator powiedział, ze robił, co mógł, by przekonać do takich działań rząd, jednak jego starania rozbijały się o mur obojętności i lekceważenia. Krzysztof Zaremba zwrócił uwagę, że stocznie to nie tylko producenci statków, lecz także centrum technologiczne, z którego żyje kilkadziesiąt tysięcy małych i średnich prywatnych firm. Senator dodał, że zakłady w Gdyni i Szczecinie miały zamówienia wartości około miliarda dolarów.
Zdaniem Zaremby, taka polityka rządu świadczy o tym, że Platforma Obywatelska odwróciła się od ludzi - nie tylko od stoczniowców, lecz także wielu innych grup zawodowych, takich, jak rolnicy i policjanci. "To nie jest ta sama partia, którą współzakładałem osiem lat temu." - dodał były senator PO.
