Podkreślił, że środki z budżetu na partie polityczne wypłacane są raz na kwartał, dlatego ma nadzieję, że już od drugiego kwartału będzie można zablokować wydatki na partie polityczne.
Na razie nie ma porozumienia z Polskim Stronnictwem Ludowym w sprawie finansowania partii politycznych.
Szef Klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że ludowcy zgadzają się na pewne ograniczenie wielkości subwencji dla partii politycznych. Jego zdaniem, nie jest możliwe całkowite zatrzymanie finansowania partii z budżetu.
Wojciech Olejniczak z SLD podkreślił, że w dobie kryzysu największe oszczędności powinny dotyczyć dużych partii: Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. To one otrzymują najwięcej pieniędzy z budżetu - dodał polityk SLD.
Szef Klubu Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski powiedział, że PiS jest za oszczędnościami, ale należy to robić w sposób racjonalny.
Przemysław Gosiewski obawia się, że odejście od finansowania partii z budżetu doprowadzi do tego, że w rzeczywistości będzie je wspierał wielki biznes w zamian za kontrakty, ustawiane przetargi, czy inne tego typu propozycje korupcyjne.
Według Zbigniewa Chlebowskiego zawieszenie finansowania partii politycznych do końca kadencji przyniosłoby oszczędności w wysokości 400 milionów złotych.