Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podpalenie pod KPRM - list

0
Podziel się:

Mężczyzna, który podpalił się przed budynkiem kancelarii premiera, w pozostawionym liście wyrażał pretensje do władz. Do treści listu dotarł między innymi Super Express i portal niezależna.pl

Desperat targnął się na życie z powodu problemów finansowych - miał stracić pracę w urzędzie skarbowym, bo jak twierdzi, odkrył tam poważne nieprawidłowości, którymi chciał zainteresować władze. We fragmentach listu, opublikowanych przez Super Express mężczyzna zwraca się do premiera:"Otacza się pan grupą kłamców i hipokrytów którzy skutecznie zniszczyli moje życie i spokój mojej rodziny. Pozbawili moją żonę męża, a moich małoletnich synków ojca. (...) urzędnicy w perfidny, a zarazem perfekcyjny sposób tuszowali sprawę przestępczej działalności jednego z warszawskich Urzędów Skarbowych, którą ujawniłem im początkiem 2008 r., gdyż nie chciałem i nie mogłem brać czynnego udziału w takich działaniach. (...) Efektem było zatuszowanie całej sprawy i wyrzucenie mnie z pracy oraz skuteczne zablokowanie mi możliwości znalezienia pracy w administracji."

Pisze również o swojej walce z administracją: "Przegrałem z podległymi Panu urzędnikami, którzy stworzyli system pozwalający im na swobodne i bezkarne łamanie prawa."

Desperat zapewnia też, że sprawą próbował zainteresować opozycję, napisał między innymi do Grzegorza Napieralskiego i Jarosława Kaczyńskiego. "Napieralski zainteresował się przez chwilę, a Kaczyński woli walczyć o pamięć zmarłych niż o żywych i o prawo w tym kraju. - napisał niedoszły samobójca."
Z kolei niezależna.pl publikuje inny fragment, skierowany do premiera i odnoszący się do jego podróży po kraju. W słowach pełnych goryczy zwraca się do Donalda Tuska, by zamiast jeździć po Polsce i opowiadać co rząd zrobił dla ludzi - odwiedził jego rodzinę i zapewnił ją, że on i jego ekipa uczynili wszystko, by nie dopuścić do tej tragedii.
Mężczyzna przebywa w ciężkim stanie w szpitalu. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że wczoraj odwiedził go na kilka minut premier.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)