Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pogrzeb Jana Tadeusza Stanisławskiego

0
Podziel się:

Rodzina, przyjaciele i przedstawiciele środowisk twórczych pożegnali dzisiaj na warszawskich Powązkach Jana Tadeusza Stanisławskiego. Popularny satyryk, radiowiec i aktor zmarł 21 kwietnia. Miał 71 lat.

"Przede wszystkim byłbył człowiekiem słowa" - tak mówił o zmarłym podczas mszy żałobnej duszpasterz środowisk twórczych ksiądz Wiesław Niewęgłowski. Wspominając teksty jego felietonów, piosenek czy niekonwencjonalnych wykładów z "mniemanologii stosowanej". ksiądz Niewęgłowski podkreślił, że Jan Tadeusz Stanisławski był wnikliwym obserwatorem życia. Nie tylko wnosił radość i zabawne historie, ale i sam umiał się tym cieszyć.

Koledzy satyrycy, którzy przyszli na pogrzeb, jak Marcin Wolski, Jan Pietrzak czy Jacek Fedorowicz, mówili, że to wielka strata dla świata rozrywki. Podkreślali, że Stanisławski miał oryginalny i fascynujący styl - jego dowcipy zawsze coś znaczyły, była w nich jakaś filozofia.

Jan Tadeusz Stanisławski w latach 1964 - 1973 był związany ze Studenckim Teatrem Satyryków. Następnie w latach 1975-82 występował w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Jako satyryk wielokrotnie występował w kabaretach "Pod Egidą" i u Olgi Lipińskiej oraz w radiowym Ilustrowanym Tygodniku Rozrywkowym.

Sławę przyniósł mu cykl radiowych audycji satyrycznych, w których jako profesor wykładał "mniemanologię stosowaną". Po wprowadzeniu stanu wojennego wyjechał do Chicago. Tam występował w polonijnym radiu i telewizji.

W trakcie swojej kariery zagrał około dwudziestu ról, głównie drugoplanowych, w polskich filmach i serialach. Był też autorem tekstów popularnych piosenek. Niedawno został odznaczony medalem Gloria Artis z okazji 40-lecia kabaretu "Pod Egidą".

W ostatniej drodze Janowi Tadeuszowi Stanisławskiemu towarzyszyła orkiestra jazzowa, którą spontanicznie utworzyli koledzy jeszcze ze studenckiej działalności satyryka w Stodole i STS-ie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)