Zapowiadaną od kilku dni akcję przeprowadzono o szóstej rano. Nikt z okupujących nie stawiał oporu, między innymi ze względu na obecność małych dzieci.
Bezdomni weszli do kościoła4 kwietnia w czasie nabożeństwa. W krótkim czasie wnętrze zabytkowej świątyni zamieniło się w kemping. Proboszcz zrezygnował w związku z tym z odprawiania mszy, co z kolei wywołało gniew parafian. Kiedy w lokalnej prasie pojawiły się zdjęcia, dokumentujące to, że bezdomni gotowali sobie posiłki na ołtarzach, zaprotestował arcybiskup Neapolu, kardynał Crescenzio Sepe. Nazwał on okupację kościoła profanacją i wezwał władze komunalne do rozwiązania problemu.
To nie pierwszy we Włoszech przypadek szukania schronienia w kościele przez bezdomnych. Do podobnych metod uciekają się często także nielegalni imigranci.