Poseł PO Andrzej Halicki uważa, że rok prezydentury Bronisława Komorowskiego to czas, gdy odbudowana została rola prezydenta jako reprezentanta całego społeczeństwa. Ponadto zdaniem polityka Platformy, Bronisław Komorowski jest na dobrej drodze by przywrócić urzędowi prezydenta autorytet i blask.
Z kolei, Paweł Poncyliusz z Polska Jest Najważniejsza uważa, że był to rok bardzo spokojnej prezydentury. Na pewno nie jest to tak aktywna prezydentura jak poprzednia - zaznaczył.
Z kolei, Marek Wikiński z SLD uważa, że Bronisław Komorowski dał Polsce więcej spokoju, ale zarazem nie realizuje programu wyborczego. Między innymi nie ma dopłat do in vitro, polscy żołnierze nie zostali wycofani z Afganistanu czy wreszcie nie ma przyjętej Karty Praw Podstawowych.
W opinii europosła PSL Jarosława Kalinowskiego prezydent Komorowski wykazał się przez ostatni rok bezstronnością i niezależnością, ponieważ 3 razy w sprawie różnych ustaw, zdecydował inaczej niż jego macierzyste środowisko polityczne. Ponadto, dodał eurodeputowany Bronisław Komorowski miał kilka bardzo dobrych inicjatyw międzynarodowych.
Tymczasem, europoseł PiS Tomasz Poręba krytycznie ocenił rządy Bronisława Komorowskiego zarówno pod względem aktywności międzynarodowej jak i w polityce wewnętrznej. Jego zdaniem trudno zapomnieć skąd pochodzi prezydent i jaką partię reprezentował wcześniej i na pewno nie jest krytyczny wobec rządu.
Zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego na prezydenta odbyło się przed Zgromadzeniem Narodowym 6 sierpnia 2010.
