Jarosław Gowin - poseł PO - nazwał te relacje przełomowymi. W jego opinii, to wynik polskiej i niemieckiej demokracji. W opinii posła, wyrwaliśmy się z "fatalizmu podwójnej wrogości": między Polską a Rosją i między Polską a Niemcami. "My mamy takie położenie geopolityczne, że z którymś z tych potężnych sąsiadów musimy ułożyć sobie partnerskie stosunki" - powiedział poseł Gowin.
Joachim Brudziński z PiS zaznaczył, że cieszy się z tak dobrej oceny relacji polsko-niemieckich, ale wskazał na wiele problemów w tych stosunkach: między innymi status polskiej mniejszości w Niemczech czy wypłycenie toru podejściowego w Świnoujściu.
Według Marka Wikińskiego z SLD, relacje polsko-niemieckie są oceniane różnie w zależności od tego, z jakiej strony się na nie patrzy. W jego opinii, dziś mniejszość niemiecka w Polsce ma znacznie większe prawa niż Polonia mieszkająca w Niemczech i dobrze by było, gdyby rząd doprowadził do zlikwidowania tej "rażącej asymetrii". Marek Wikiński pozytywnie ocenił wzajemne stosunki gospodarcze.
Jarosław Kalinowski - eurodeputowany PSL - podkreślił, że tak dobrych relacji z Niemcami, jak teraz, nie pamięta. "Oczywiście, że są problemy, na przykład Gazociąg Północny, ale trudno im się dziwić. Dla nich strategiczną sprawą jest stały dostęp do energii" - zaznaczył.
Paweł Poncyljusz z PJN podkreślił, że w stosunkach z Niemcami historia nie dzieli nas tak jak w relacjach z Rosją. "To są lata ciężkiej pracy i spotkań na różnym szczeblu w naszych relacjach i ten proces ocieplania naszych stosunków doszedł do poziomu satysfakcjonującego" - dodał.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 17 czerwca na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0, 95.
