Według danych CBOS, jakie przytacza gazeta, w elektoracie partii rządzącej przybyło przez dwa lata mieszkańców wsi, osób starszych, gorzej wykształconych i mniej zarabiających. Ten ostatni element, w opinii tygodnika, jest bardzo istotny dla strategii partii. Premier, jak pisze gazeta - o wizerunku skromnego i uczicwego, prawie ascety, jest bliski wszystkim, którzy mało zarabiają.
Z danych Polskiej Grupy Badawczej, na jakich oparła się Polityka, wynika, że prawie połowa - bo 41 procent zwolenników PiS, zarabia mniej niż tysiąc złotych miesięcznie. Z kolei dochody powyżej 4 tysięcy ma 4 procent głosujących na tę partię. Tygodnik przytacza dla porównania dane, dotyczące innych partii. I tak - największą rzeszę najmniej zarabiających wśród swoich zwolenników ma Samoobrona - ponad 60 procent, a najmniej - bo nieco ponad jedną czwartą paradoksalnie partia określająca się jako lewicowa - Lewica i Demokraci.
Z kolejnych badań Polityki, wynika że choć PiS nie króluje wśród elektoratu bogatego i wykształconego, to jednak dzięki sprawie Janusza Kaczmarka i późniejszemu przedstawieniu dowodów przeciwko byłemu ministrowi spraw wewnętrzych oraz szefowi policji, partia Jarosława Kaczyńskiego zdołała do siebie przekonać część młodej inteligencji z dużych miast.
Więcej o wyborcach PiS w najnowszej Polityce
IAR/Polityka/łp/pbp