"Polityka" zauważa, że chociaż - jej zdaniem - ów projekt umacnia pewnymi zapisami polską kulturę nieufności i podejrzliwości, jest tylko aktem potępienia poprzedniego systemu a nie narzędziem do karania.
Zdaniem tygodnika, projektowi ustawy lustracyjnej PiS daleko do historycznej pornografii, którą popiera Platforma Obywatelska. Domaga się ona kompletnego otwarcia archiwów z wyszpiegowanymi przez ubecję erotycznymi czy medycznymi smaczkami i plotkami włącznie. "Polityka" pisze, że Jan Rokita i część publicystów prawicy chcieliby rzucić na pożarcie żądnej sensacji tłuszczy ludzkie losy i intymne historie.
Tygodnik konkluduje, że propozycje PiS są istotnym zwycięstwem rozsądku nad przedwyborczym, lustracyjnym obłędem.
iar za "Polityką"/trela/pul