"Pani Erika Steinbach nie raz szokowała polską opinię publiczną swoimi wypowiedziami" - przypomina minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński. Jak dodaje - Erika Steinbach, nie jest już w Niemczech postacią marginesową, tylko członkiem władz niemieckiej partii rządzącej, dlatego jej wypowiedzi tym bardziej powinny nas niepokoić.
Także zdaniem Joachima Brudzińskiego z PiS - Erika Steinbach jest ważnym politykiem CDU, dlatego Platforma Obywatelska powinno zareagować i zażądać od CDU odcięcia się od tej - jak nazwał - haniebnej wypowiedzi.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski uważa, że Erika Steinbach nie jest znaczącą postacią na scenie politycznej Niemiec. Podkreśla jednak, że jej wypowiedź jest skandaliczna i nie powinna była paść. Poseł Chlebowski wyraził nadzieję, że nie wpłynie to na stosunki polsko-niemieckie.
Podobnego zdania jest szef klubu Lewicy - Wojciech Olejniczak, według którego Polacy do słów Eriki Steinbach przywiązują zbyt wielką wagę. Podkreślił, że niemiecki rząd dystansuje się od jej działalności i Polacy również nie powinni przejmować się jej wypowiedziami.
Erika Steinbach, przewodnicząca Związku Wypędzonych, która przemawiała na otwarciu dorocznego święta niemieckich ziomkostw - "Dzień Stron Ojczystych" w Berlinie powiedziała, że miliony Niemców było zmuszanych przed wypędzeniem do pracy przymusowej - nie tylko dla Związku Radzieckiego, ale także dla Polski, Czechosłowacji i Jugosławii.