Szef MON osobiście podziękował żołnierzom za służbę, jaką pełnią od tylu lat na Wzgórzach Golan, i podsumował nasz udział w misji. Podkreślił, że misja UNDOF miała szczególne znaczenie dla Polski, gdy odzyskaliśmy niepodległość po 1989 roku. Stabilizowała ona bowiem naszą pozycję na arenie międzynarodowej i pokazywała, że Polska jest zainteresowana wkładem w sprawę światowego pokoju. Minister dodał, że misja pomogła zbierać doświadczenia polskiej armii. Przez Wzgórza Golan przewinęło się łącznie 13 tysięcy żołnierzy, którzy, zdaniem Klicha, poznali działanie wojska w strukturach międzynarodowych.
Decyzja o wycofaniu naszych żołnierzy z misji w Izraelu, Libanie i Czadzie ma związek między innymi z koniecznością szukania oszczędności w budżecie MON i z przyjęciem przez rząd strategii, w której najważniejsze stają się dla Polski misje NATO. Dlatego wzmocniono kontyngent w Afganistanie o 400 żołnierzy. Minister Klich powiedział, że tylko dzięki wycofaniu wojsk z Czadu zaoszczędzimy 35 milionów złotych, choć pozostaniemy tam jeszcze pół roku. Polska uzyskała bezpłatne wsparcie ONZ dla przerzucenia żołnierzy do kraju i odkupienia pozostałych w Czadzie zasobów. Wycofanie się z Libanu i ze Wzgórz Golan pochłonie natomiast kilka milionów złotych.
Polscy żołnierze służą na Wzgórzach Golan od 1974 roku. Do 1993 przyjeżdżali logistycy, potem całe kontyngenty. Obecnie w ramach misji UNDOF służy niespełna 350-ciu wojskowych. Do ich zadań należy patrolowanie pasa granicznego między Izraelem a Syrią. Chodzi o nienaruszalność strefy, która została wyznaczona w ramach porozumienia rozejmowego sprzed lat. Polacy pełnią służbę bez poważniejszych incydentów.