Generał Polko przyznaje, że wie o tym fakcie. Zapowiada pozew sądowy. Z kolei Zawadka zdecydowanie zaprzecza, jakoby zbierał podpisy pod czymkolwiek - powiedział "Polsce" pułkownik Zawadka. Tymczasem "Polska"dotarła do dokumentu zatytułowanego "List otwarty". MON potwierdza, że wpłynął on wczoraj do ministerstwa. "W obronie pułkownika Zawadki podpisało się 416 żołnierzy i pracowników cywilnych GROM - mówi rzecznik MON. I dodaje, że w jednostce trwa kontrola.
Więcej w dzienniku "Polska".
IAR/"Polska"/adb/dabr